Przytulne, minimalistyczne pomysły na aranżację coraz częściej goszczą w naszych wnętrzach. Są nie tylko praktyczne, ale także proste w wykonaniu: do osiągnięcia modnego efektu nie potrzeba wiele. Wbrew pozorom styl skandynawski czy duńskie hygge to nie jedyne dostępne możliwości
Przytulne, minimalistyczne pomysły na aranżację coraz częściej goszczą w naszych wnętrzach. Są nie tylko praktyczne, ale także proste w wykonaniu: do osiągnięcia modnego efektu nie potrzeba wiele. Wbrew pozorom styl skandynawski czy duńskie hygge to nie jedyne dostępne możliwości.
Przytulny modern: Coraz większą popularnością wśród miłośników prostoty cieszy się holenderski design, który różni się od wymienionych stylów. Jest nieco bardziej nowoczesny i odważny, a do tego silniej skłania się ku temu, co naturalne. Oderwany od ściany tynk czy odrapany blat stołu nie są problemem, a stają się dodatkową ozdobą wnętrza. Można powiedzieć, że styl holenderski czerpie inspirację także z japońskiego wabi sabi – aranżacji, która wady przekuwa na zalety. Drobne pęknięcia czy zarysowania stają się atutem, wokół którego można stworzyć aurę przytulności. Holendrzy jak żaden inny naród potrafią łączyć designerskie z uniwersalnym: wnętrza są bardzo proste, a wyposażenie – praktyczne i przy tym dość odważne. Aranżację zgodną z holenderskim designem warto proponować tym, którzy nie lubią przesady. Kilka konkretnych mebli, proste dodatki, stonowane kolory, geometria, design – tyle wystarczy, aby stworzyć wnętrze w holenderskim duchu i poczuć się w nim jak u siebie. Przyjrzyjmy się bliżej tej ciekawej alternatywie i sprawdźmy, za pomocą których tekstylnych dodatków da się zaprosić także do naszych wnętrz.
Wyposażenie – skromne i praktyczne: W mieszkaniu zaprojektowanym na holenderską modłę do szczęścia nie potrzeba wiele. Wystarczy porządna pojemna szafa, szeroki stół, prosta kanapa w tandemie z fotelem, drewniana skrzynka pełniąca funkcję stolika kawowego, łóżko i ewentualnie regał na książki – to wszystko. Dla minimalisty jest to i tak wyposażenie dość obfite. Holenderski design bazuje na tym, aby wszystko co zbędne zniknęło z zasięgu wzroku. W zajmowanej przestrzeni ma znaleźć się tylko to, co potrzebne i co sprawia, że wnętrze jest przytulne. Nic ponadto.
Kolory – stonowane i chłodne: Biel, szarość, beż – to trzy najważniejsze odcienie, jakie królują w holenderskim designie. Stanowią bazę do dalszych aranżacyjnych poczynań z użyciem elementów w ciemnych barwach grafitu, granatu lub brązu. Sprawiają, że wnętrze jest przestronne i dość chłodne. W towarzystwie mebli, światła i dodatków staje się jednak znacznie bardziej przytulne. W niderlandzkim domu nie znajdziemy soczystych kolorów, chyba że właściciel zdecyduje się nieco złamać styl i zaprosić do wnętrza designerski mebel, np. kanarkowy fotel lub metalową lampę w kolorze strażackiej czerwieni.
Naturalne materiały – spod ręki rzemieślnika: Im przedmiot mniej poddany obróbce, tym lepiej. Holenderski design chętnie sięga po rozwiązania niedoskonałe lub niepowtarzalne – a zatem takie, które wyszły spod sprawnych rzemieślniczych dłoni. Stolik kawowy z surowego kawałka drewna, skrzynka z europalet zamiast tradycyjnego regału, patchworkowe poduszki czy mięsiste koce – to designerskie elementy chętnie widziane w minimalistycznym wnętrzu. Do innych ciekawych pomysłów na naturalny wystrój wnętrza można zaliczyć np. drewniane akcesoria kuchenne, barwione butelki pełniące funkcję wazonów, suszone gałęzie zamiast świeżo ściętych kwiatów czy własnoręcznie wykonaną ramkę na zdjęcie.
Światło – przytłumione i ciepłe: Holenderski design jest doskonały do stworzenia w domu przytulnych kącików, w którym można oderwać się od świata i zaszyć z książką, ulubioną płytą lub włóczką. Nieocenione okazują się wówczas ukryte i niejednoznaczne źródła światła. W grę wchodzą tu rzecz jasna zarówno świece, jak i lampy stojące, kinkiety czy popularne lampki cotton balls. Im więcej źródeł światła, tym lepiej dla samego wnętrza. Zastosowane w nim kolory – szarości, beże i brązy – zyskują wówczas dodatkowy wymiar, a przebywanie w tak oświetlonej przestrzeni staje się znacznie przyjemniejsze.
Dodatki – minimalistyczne i konkretne: I wreszcie to, co czyni holenderskie wnętrze charakternym – designerskie dodatki. Jakie wybrać do pomieszczenia, w którym królować ma naturalny minimalizm? Takie, które same ujmują prostotą. W salonie bez wątpienia sprawdzą się liczne poduszki. Dobrze, jeśli zachowane zostaną w stonowanych odcieniach szarości czy beżu. Te jednolite i jednokolorowe świetnie wkomponują się w wygląd salonu. W sypialni mogą królować natomiast modne, a zarazem bardzo uniwersalne bawełniane pościele. Co powiesz na szaro-biały dwustronny komplet z modernistycznym napisem? Lub kołdrę i poduszki z dodatkiem przełamującego nudę pudrowego różu? Łóżko w stylu holenderskim powinno być proste, ale jednocześnie stylowe – a więc takie, jakie znajdziesz w naszych propozycjach!
Przytulny modern: Coraz większą popularnością wśród miłośników prostoty cieszy się holenderski design, który różni się od wymienionych stylów. Jest nieco bardziej nowoczesny i odważny, a do tego silniej skłania się ku temu, co naturalne. Oderwany od ściany tynk czy odrapany blat stołu nie są problemem, a stają się dodatkową ozdobą wnętrza. Można powiedzieć, że styl holenderski czerpie inspirację także z japońskiego wabi sabi – aranżacji, która wady przekuwa na zalety. Drobne pęknięcia czy zarysowania stają się atutem, wokół którego można stworzyć aurę przytulności. Holendrzy jak żaden inny naród potrafią łączyć designerskie z uniwersalnym: wnętrza są bardzo proste, a wyposażenie – praktyczne i przy tym dość odważne. Aranżację zgodną z holenderskim designem warto proponować tym, którzy nie lubią przesady. Kilka konkretnych mebli, proste dodatki, stonowane kolory, geometria, design – tyle wystarczy, aby stworzyć wnętrze w holenderskim duchu i poczuć się w nim jak u siebie. Przyjrzyjmy się bliżej tej ciekawej alternatywie i sprawdźmy, za pomocą których tekstylnych dodatków da się zaprosić także do naszych wnętrz.
Wyposażenie – skromne i praktyczne: W mieszkaniu zaprojektowanym na holenderską modłę do szczęścia nie potrzeba wiele. Wystarczy porządna pojemna szafa, szeroki stół, prosta kanapa w tandemie z fotelem, drewniana skrzynka pełniąca funkcję stolika kawowego, łóżko i ewentualnie regał na książki – to wszystko. Dla minimalisty jest to i tak wyposażenie dość obfite. Holenderski design bazuje na tym, aby wszystko co zbędne zniknęło z zasięgu wzroku. W zajmowanej przestrzeni ma znaleźć się tylko to, co potrzebne i co sprawia, że wnętrze jest przytulne. Nic ponadto.
Kolory – stonowane i chłodne: Biel, szarość, beż – to trzy najważniejsze odcienie, jakie królują w holenderskim designie. Stanowią bazę do dalszych aranżacyjnych poczynań z użyciem elementów w ciemnych barwach grafitu, granatu lub brązu. Sprawiają, że wnętrze jest przestronne i dość chłodne. W towarzystwie mebli, światła i dodatków staje się jednak znacznie bardziej przytulne. W niderlandzkim domu nie znajdziemy soczystych kolorów, chyba że właściciel zdecyduje się nieco złamać styl i zaprosić do wnętrza designerski mebel, np. kanarkowy fotel lub metalową lampę w kolorze strażackiej czerwieni.
Naturalne materiały – spod ręki rzemieślnika: Im przedmiot mniej poddany obróbce, tym lepiej. Holenderski design chętnie sięga po rozwiązania niedoskonałe lub niepowtarzalne – a zatem takie, które wyszły spod sprawnych rzemieślniczych dłoni. Stolik kawowy z surowego kawałka drewna, skrzynka z europalet zamiast tradycyjnego regału, patchworkowe poduszki czy mięsiste koce – to designerskie elementy chętnie widziane w minimalistycznym wnętrzu. Do innych ciekawych pomysłów na naturalny wystrój wnętrza można zaliczyć np. drewniane akcesoria kuchenne, barwione butelki pełniące funkcję wazonów, suszone gałęzie zamiast świeżo ściętych kwiatów czy własnoręcznie wykonaną ramkę na zdjęcie.
Światło – przytłumione i ciepłe: Holenderski design jest doskonały do stworzenia w domu przytulnych kącików, w którym można oderwać się od świata i zaszyć z książką, ulubioną płytą lub włóczką. Nieocenione okazują się wówczas ukryte i niejednoznaczne źródła światła. W grę wchodzą tu rzecz jasna zarówno świece, jak i lampy stojące, kinkiety czy popularne lampki cotton balls. Im więcej źródeł światła, tym lepiej dla samego wnętrza. Zastosowane w nim kolory – szarości, beże i brązy – zyskują wówczas dodatkowy wymiar, a przebywanie w tak oświetlonej przestrzeni staje się znacznie przyjemniejsze.
Dodatki – minimalistyczne i konkretne: I wreszcie to, co czyni holenderskie wnętrze charakternym – designerskie dodatki. Jakie wybrać do pomieszczenia, w którym królować ma naturalny minimalizm? Takie, które same ujmują prostotą. W salonie bez wątpienia sprawdzą się liczne poduszki. Dobrze, jeśli zachowane zostaną w stonowanych odcieniach szarości czy beżu. Te jednolite i jednokolorowe świetnie wkomponują się w wygląd salonu. W sypialni mogą królować natomiast modne, a zarazem bardzo uniwersalne bawełniane pościele. Co powiesz na szaro-biały dwustronny komplet z modernistycznym napisem? Lub kołdrę i poduszki z dodatkiem przełamującego nudę pudrowego różu? Łóżko w stylu holenderskim powinno być proste, ale jednocześnie stylowe – a więc takie, jakie znajdziesz w naszych propozycjach!